W 36 kolejce angielskiej Premier League Stoke City podejmuje trzeci w tabeli Arsenal. Po ostatnim zwycięstwie nad Manchesterem United 1-0 Londyńczycy mają jeszcze nadzieję na końcowy triumf, ale szanse na to są bardzo znikome. Arsenal traci do drugiej Chelsea trzy punkty i do pierwszego United aż sześć, ale dziś o 17.10 obie drużyny staną naprzeciwko siebie, i jeśli wygra Chelsea i Arsenal, Kanonierzy będą tracić do obydwóch rywali trzy punkty i wszystko będzie mogło się jeszcze zdarzyć. Jeśli wygrają Czerwone Diabły to Arsenal będzie miał przynajmniej szansę wyprzedzić Chelsea i zdobyć wicemistrzostwo. Kanonierzy mają więc o co grać. Stoke z kolei zajmuje 12 miejsce. Nie grozi im ani spadek, ani puchary, więc mogą skupić siły na finale Pucharu Anglii, który zbliża się wielkimi krokami, odpuszczając trochę ligę. Stoke nie będzie mogło na pewno wystawić w składzie kontuzjowanych: Etheringtona, Fullera, Higginbothama i Sidibe. Z kolei występ Wilkinsona stoi pod znakiem zapytania. Arsene Wenger nie będzie mogł natomiast skorzystać z kontuzjowanych: Samira Nasriego, Abou Diaby oraz Cesca Fabregasa. Niepewny jest występ Gaela Clichy’ego. Z pewnością największym osłabieniem jest brak kapitana kanonierów Fabregasa, ale w spotkaniu z Manchesterem godnie zastąpił go Walijczyk Aaron Ramsey, więc myślę, że ze słabym Stoke również nie zawiedzie.
typ - 2
kurs - 1,80 (Betsson)
stawka - 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz